Start Rocznik 2013 (nr 16-27) nr 18 Spacery po Rabce str.6
Spacery po Rabce str.6 PDF Drukuj Email
Wpisany przez Administrator   
czwartek, 11 kwietnia 2013 14:16

Na stronie 19 prezentujemy rozmowę z panem Jerzym Fons Stankiewiczem, pianistą, który od kilku lat mieszka w Rabce i który zaproponował zorganizowanie w naszym mieście dużego festiwalu muzyki poważnej. Festiwal ten, nazwany festiwalem im. Roberta Stolza miałby być jednym z elementów dużego, międzynarodowego festiwalu muzycznego, organizowanego przez agencję JS Promotion z Warszawy.  Z informacji, które uzyskałem z Wydziału Promocji Urzędu Miasta wynika, że agencja ta wyceniła koszt organizacji festiwalu na ponad 500 000 zł. Na taki wydatek Urzędu Miasta nie stać, trudno byłoby także w Rabce znaleźć sponsorów, którzy taką kwotę mogliby wyłożyć. Ale agencja zaproponowała, aby Urząd zwrócił się do niej o znalezienie sponsorów. Takie pismo zostało wystosowane, lecz do dnia dzisiejszego odpowiedzi nie ma. Trudno mi więc jednoznacznie stwierdzić czy pomysł festiwalu im. Roberta Stolza w tym roku zostanie zrealizowana. Trudno też ocenić, czy w ogóle jest szansa na jego realizację w przyszłości. Ale sama jego idea wydała mi się interesująca w kontekście przyszłości Rabki, widzianej jako uzdrowisko nie tylko kojarzone z dziećmi.   Dlatego też zapraszam na spacer w przyszłość w towarzystwie osoby, która kieruje instytucją już z nazwy zajmującą sie rozwojem Rabki i jej regionu. O szansach związanych z taka kulturalna imprezą rozmawiam z prezesem Fundacji Rozwoju  Regionu Rabka - panem Maciejem Kopytkiem .

Ponadto:

Po tym spacerze w niedaleką, „biznesową” przyszłość  przeszedłem się po Rabce, która powoli ze śniegu zaczyna wystawać i do wiosennego życia sie budzi.
Obok willi „Pod Aniołem”, nad chodnikiem przy ul.Parkowej, gawrony i kawki zaczęły wić gniazda.


A skoro o nowej kostce mowa: zima dała się we znaki nie tylko asfaltowym ciągom komunikacyjnych. Ucierpiały także chodniki i alejki w parku. Nowa kostka została w wielu miejscach wypchnięta i raczej do stanu sprzed zimy sama nie wróci.


Wracając jeszcze do naszego stosunku do przyrody: wieszanie na drzewach ogłoszeń i tablic informacyjnych jest prawnie zabronione.

Niestety, także w parku do dzisiaj wisi na drzewie tablica informująca o ścieżce zdrowia. Pisałem już o tym kilkakrotnie, ale jak na razie bezskutecznie. A taśmy, którymi tablica jest przytwierdzona do drzewa już wrastają w korę. Chyba pójdę i narażając sie na mandat sam odetnę tablicę. O czym sam na siebie donoszę.