Start Rocznik 2015 (nr 40-50) nr 45 Czy piszemy paszkwile
Czy piszemy paszkwile PDF Drukuj Email
Wpisany przez Administrator   
niedziela, 09 sierpnia 2015 13:18

czy piszemy paszkwile....

No i dostało się „Wiadomościom Rabczańskim” od pana Hajdyły, radnego Klubu Nasze Miasto. Choć może nie tyle „Wiadomościom”, ile mnie, autorowi comiesięcznych artykułów pt. Spacery po Rabce, które zdaniem radnego są „regularnymi paszkwilami”. Co prawda paszkwil powinien mieć ściśle określonego adresata, bo tylko wtedy ma sens, ale w kogo celują owe „paszkwile”, tego już pan Hajdyła nie podał. Powinien też paszkwil ośmieszać, obrażać i szydzić, ale i tu pan radny pozostawia czytelnikom swojej wypowiedzi dowolność w poszukiwaniu zdań i sformułowań, które takimi byłyby. Jest w tej wypowiedzi także sugestia, że „Wiadomości” to medium wykorzystywane przez panią Burmistrz do regularnych kłamstw, przeinaczania faktów i wykorzystywania nieznajomości prawa przez mieszkańców.

Spacery po Rabce to mój pomysł na comiesięczne informowanie mieszkańców przez burmistrza o wybranych problemach miasta. Gdyby pan radny Hajdyła był burmistrzem, to pewnie z nim odbywałbym te spacery. O ile oczywiście byłby łaskaw się zgodzić, gdyż kilkakrotnie próbowałem poprzez formularz zamieszczony na stronie Klubu umówić się z panem Hajdyłą na rozmowę, wymyśliłem nawet tytuł dla stałej rubryki A co na to opozycja?, ale przewodniczący Klubu Naszego Miasta nie odpowiedział na to zaproszenie.

 

Jako radni, zostaliśmy przez burmistrz zepchnięci do roli opozycji i przedstawiani, jako sprzeciwiający się wszystkiemu, działający na szkodę mieszkańców i realizowanych inwestycji- żali się pan radny. Przyznam, że twierdzenie jakoby burmistrz zepchnęła Was do roli opozycji jest - delikatnie to ujmując – śmieszne. Przeglądałem relacje z posiedzeń Rady – w żadnym istotnym dla mieszkańców głosowaniu radni Naszego Miasta nie byli „za” (zdarzyło się im nawet nie poprzeć własnego wniosku), a o tym, jak „załatwili” remonty ulic Na Banię i Dietla mam swoje zdanie i wyraziłem je w Spacerach w nr 44 i 45. Uważam, że zadaniem radnych jest także przekonywanie mieszkańców do realizacji inwestycji ważnych dla całego miasta, a nie tylko występowanie w ich lokalnym interesie. Poza tym, nie tylko ja odnoszę wrażenie, że radni tworzący samorząd, nie do końca zdają sobie sprawę, co to oznacza. Mieszkańcy ul. Dietla oddają własne tereny, chcąc mieć ulice gminną, a SAMORZĄD to zaakceptował. Tylko po co do tego Klub Nasze Miasto włączył wojewodę, przez co inwestycja zostaje wstrzymana? Sami się rządzimy, chcemy, aby ul. Dietla była gminna i nic do tego wojewodzie.

W Krakowie całe słupy informacyjne pomarańczowe, oblepione plakatami Rabka Festival 2015. A w Rabce? Informacja z programem Festiwalu wisi, ale ledwo ją widać spod informacji Klubu Radnych Nasze Miasto. Co tam międzynarodowy festiwal, w który ktoś spoza Rabki włożył tyle pracy, który jest chyba największą akcją promocyjną dla Rabki – wy macie czytać rabka.cba.pl. Co tam program Międzynarodowego Festiwalu Organowego. Wy macie oglądać sesje Rady Miasta.

Szanowni Radni Klubu Nasze Miasto, jedziecie do Krakowa, do NFZ i składacie pismo z 14. pytaniami – tylko które z uzyskanych odpowiedzi poprawią kondycję szpitala? Treść pytań ewidentnie świadczy o szukaniu informacji do waszej politycznej wojenki, a nie o trosce o losy placówki. Co więcej, czytam obszerną wypowiedź pana Hajdyły i odnoszę wrażenie, że w walce z burmistrz i szpitalem, NFZ może na was liczyć. Próbuję doszukać się w tym tekście jakiegokolwiek pomysłu na rozwiązanie choćby tego jednego problemu. No jest, jeden, ale też w formie zarzutu: Nie usłyszeliśmy, aby prezes lub burmistrz starali się o środki zewnętrzne, chociażby na instalacje solarne lub termomodernizację szpitala.. Tylko brakuje tu tego co najistotniejsze – informacji ile, pomimo środków zewnętrznych, trzeba będzie dołożyć i skąd na to pieniądze? Przecież każde uzyskane z zewnątrz pieniądze są dofinansowaniem, o czym radny z 20. letnim stażem powinien wiedzieć. Sam Pan nieco wyżej zarzuca: ... gdzie najczęściej pomysłem na działanie jest sprzedaż majątku i zadłużanie się. Wszyscy wiemy do czego to prowadzi – do dziadostwa.

Pisze Pan Hajdyła: O działaniach burmistrz świadczą liczby. I nie ilość zrealizowanych projektów, które jakoś nie zwiększają atrakcyjności naszej gminy (wystarczy posłuchać właścicieli pensjonatów). A może jednak nie ma Pan racji? Wystarczy posłuchać przyjezdnych, bo ich zdaniem właśnie zrealizowane projekty, takie jak rewitalizacja parku zdrojowego, muszla koncertowa, skatepark, biblioteka w dworcu PKP, kino Śnieżka czy siłownia w parku zwiększają atrakcyjność gminy. Kiedyś powstało stowarzyszenie, o ile pamiętam pod nazwą Rabczańskie Stowarzyszenie Turystyczne, które miało skupiać właścicieli willi i pensjonatów i współdziałać z miastem na rzecz zwiększania oferty turystycznej. W końcu to w ich interesie jest zapewnić swoim gościom nie tylko nocleg, ale i ofertę na spędzenie tych kilku dni w Rabce. Dzisiaj ani stowarzyszenia, ani żadnych propozycji, nie mówiąc o współdziałaniu nie ma. I nie ma ich także ze strony radnych, w tym także z Klubu Nasze Miasto.

Takie są moje spostrzeżenia, które mam prawo jako redaktor „Wiadomości” wyrażać. Czytelnicy mogą się z tym nie zgadzać, mogą przesłać swoje uwagi i gdy są one słuszne, zamieszczam przeprosiny i sprostowanie. Ale Pan, Panie Rafale, użył sformułowania regularne paszkwile pod tytułem "Spacery po Rabce…" ukazujące się w "Wiadomościach Rabczańskich", które uważam za obraźliwe i niesłuszne. I dlatego bardzo proszę o podanie, na kogo regularnie piszę paszkwile oraz wskazać te fragmenty, które ewentualnych adresatów obrażają, ośmieszają, w których z kogokolwiek szydzę.

Oczywiście może Pan „Wiadomości” i mnie przeprosić i wycofać się z użytego sformułowania.

 

Piotr Kolecki

Redaktor Naczelny „Wiadomości Rabczańskich”