Śnieżna zima nadeszła z pierwszymi dniami grudnia. Na ulice i chodniki wyjechały pługi, mające udrożnić ciągi komunikacyjne. Jedne zgarniały śnieg z ulic na chodniki, drugie z chodników na ulice. Po kilku takich akcjach pomiędzy ulicami a chodnikami utworzyła się śnieżna bariera, ale żadnemu z pracowników odpowiedzialnych za odśnieżanie nie przyszło do głowy, aby odgarnąć ten nagromadzony śnieg z przejść dla pieszych.

Przejście dla pieszych przez ul. Jana Pawła II - 13 grudnia

Nie udrożniono nawet przejścia dla niepełnosprawnych na ulicy Jana Pawła II, prowadzącego do Szkoły Podstawowej nr 1, na które wydano niemal 100 tys. zł, przez które każdego ranka do szkoły udają się nie tylko starsi uczniowie, ale także matki z dziećmi do oddziału przedszkolnego. Ostatecznie przejścia zostały po prostu „wydeptane” przez przechodniów. Są też takie miejsca w centrum miasta, które każdej zimy stanowią poważne zagrożenie dla zdrowia i życia pieszych. Takim miejscem jest odcinek chodnika przy ul. Jana Pawła II, wzdłuż ogrodzenia posesji willi "Sokół". Chodnik jest wąski i żaden pług tam nie wiedzie, a ręcznego odśnieżenia nie podejmują się ani właściciele posesji, ani pracownicy firmy odpowiadającej za odśnieżanie chodników.

A zagrożeniem jest metalowe ogrodzenie, którego elementami są zaostrzone, metalowe pręty, sięgające nieco ponad metr od chodnika. Ten problem zgłaszam od kilku lat, ale ciągle przechodząc tym czasem zaśnieżonym, a czasem oblodzonym chodnikiem, zastanawiam się, czy dopiero czyjaś tragedia spowoduje, że te zaostrzone pręty zostaną zasłonięte tak, jak to zrobiono z takim samym ogrodzeniem przy posesji budynku Granit i czy w końcu ktoś poczuje się odpowiedzialny za odśnieżanie tego fragmentu chodnika.

Kończy się 2023 rok i na ostatni Spacer wybrałem się z panem Burmistrzem „krokami milowymi”, zapisanymi w planach na 2023 rok w broszurze podsumowującej 2022 rok.