Start Rocznik 2013 (nr 16-27) nr 25 godki gwarom pisane - Rdzowka str.16
godki gwarom pisane - Rdzowka str.16 PDF Drukuj Email
Wpisany przez Administrator   
czwartek, 07 listopada 2013 17:08

Hej, kie jesce nie było telo dziedzin, downymi casy, w środku pustaci, nieprec traktu królewskiego, co to z Krakowa na Uherskom strone prowadzieł, siedzieli w przepiyknej rośtoce ludzie. Nikt nie wiedzioł, skond sie wzieni, choć starzy godali, ze przyśli kiedysi wierchami z koniami, kozami i owcami z południa – i juz ostali. Zwidzioły im sie te hole i wierchy, i jesce godali, ze nie bardzo kcieli noblizać sie do innyk. Kie im cegoś hybiało, przyjezdzali do Miasta na torg i wymieniali skóry, syr, bundz na to, co im trza było. Z casem i górsko mowa, ftorom godali zrobiła sie dlo syćkik zrozumiała. Było tyk chałup na polanie cosi jedenoście cy dwanoście, a syćkie przepiykne – z płazów, kryte gontem, mchem ogacone, z oknami wystawionymi do południowego słonecka. Kozdo z tyk chałup mogła sie sama obronić, kie by napadli ik zbóje cy kto inny. Nie było ik tam duzo, hale chłopy były mocarne i do bitki wartkie, wałaski ino śmigały, kie casem w karcmie ktosi sie zapomnioł i namyśloł ik przezywać.